Category: Kupiłem Bullitta

Posts related to Kupiłem Bullitta

O mechaniku, który modyfikował Bullitta.
Max Balchowski spędził dużo czasu przygotowując Mustangi do scen pościgowych. Wspomniane wcześniej przeróbki silników, obspawana karoseria, dodatkowe wzmocnienia kielichów, klatka bezpieczeństwa jak i doskonale dobrane elementy zawieszenia by dostosować Mustangi do różnych ról przyniosły doskonałe efekty. Nie obyło się jednak bez problemów. Podczas jednego ze spektakularnych skoków miska olejowa została poważnie uszkodzona. Widać to na jednej ze scen, kiedy po lądowaniu rozlał się olej. Balchowski stanął na wysokości zadania. Wiedząc, że nie ma czasu na dostawę nowej miski, przez noc pospawał tę uszkodzoną tak by ekipa filmowa mogła dokończyć kręcenie. Nie była to profesjonalna naprawa, ale uratowała kilka potencjalnie straconych dni kręcenia. Na niektórych ujęciach widać także, że jeden z Mustangów ma tylny zderzak od mustanga bez pakietu GT, więc podobnych napraw „na szybko” było wiele, przez te dwa tygodnie kręcenia. Tak, sama scena pościgowa była kręcona przez pełne dwa tygodnie.

Max pochodził z Fairmont w West Virginii i

Przyjechał!

Od razu zabrałem go na pierwszą przejażdżkę po osiedlu. Zgodnie z przewidywaniami zaciął się lewarek zmiany biegów. Na szczęście na biegu do przodu już pod domem, więc bez większych problemów udało mi się go zaparkować w garażu.

Pierwsze oględziny zrobione. Będzie przy nim trochę pracy, bo mechanicznie został trochę zaniedbany.. Zacznę od sprawdzenia kompresji, wymiany filtrów, świec, płynów i pasków i pojeżdże nim póki mamy jeszcze dobrą pogodę, a przez zimę zajmę się zawieszeniem. Trzeba będzie powymieniać węże wspomagania, wszystkie gumy zawieszenia.. zajrzeć do hamulców, bo są bardzo wrażliwe i auto staje dęba przy najlżejszym ham [...]

Kolejna zmiana planów

Nie uwierzycie, kupiłem kolejnego Bullitta. Tym razem jest to czego szukałem przez ostatnie kilka lat.

Jak tylko zobaczyłem ogłoszenie zadzwoniłem do właściciela i powiedziałem, że chcę jak najszybciej obejrzeć auto. Powiedział mi, że już ma dwie osoby, jedna w drodze, a druga umówiona na jutro. Zacząłem dopytywać o szczegóły. Oryginalny S-code z 68 roku, oryginalnie Highland Green (aktualnie czerwony), z 4 biegową manualną skrzynią biegów, oryginalnie z Luxury interior, dolną oraz górną konsolą. Bliżej Bullitta już się nie da. Tej okazji nie mogłem odpuścić. Zaproponowałem mu, że kupię auto bez oglądania. Poprosiłem tylko o kilka zdjęć szczegółów, które mnie interesowały. Powiedział mi, że obiecał już drugiemu zainteresowanemu, że nie sprzeda dopóki tamten nie dojedzie. Powiedziałem, żeby dał mi znać jak dostanie ofertę od niego i niech wstrzyma się ze sprzedażą. Za chwilę dostałem zdjęcia o które prosiłem. Wszystko się zgadzało – to było moje wymarzone auto!
Zadzwoniłem jeszcze   raz i

Back to top
Marzysz o własnym klasyku?Zostaw adres e-mail a nie ominie Cię żadna okazja!

Każdego tygodnia w Stanach pojawia się kilka wyjątkowych okazji klasyków. Wiele z nich znika z lokalnego portalu ogłoszeniowego tego samego dnia. Sztuka polega na tym, żeby być pierwszym który kontaktuje się właścicielem.