Kupiłem Bullitta! #11 Najbliżej Legendy

Kolejna zmiana planów

Nie uwierzycie, kupiłem kolejnego Bullitta. Tym razem jest to czego szukałem przez ostatnie kilka lat.

Jak tylko zobaczyłem ogłoszenie zadzwoniłem do właściciela i powiedziałem, że chcę jak najszybciej obejrzeć auto. Powiedział mi, że już ma dwie osoby, jedna w drodze, a druga umówiona na jutro. Zacząłem dopytywać o szczegóły. Oryginalny S-code z 68 roku, oryginalnie Highland Green (aktualnie czerwony), z 4 biegową manualną skrzynią biegów, oryginalnie z Luxury interior, dolną oraz górną konsolą. Bliżej Bullitta już się nie da. Tej okazji nie mogłem odpuścić. Zaproponowałem mu, że kupię auto bez oglądania. Poprosiłem tylko o kilka zdjęć szczegółów, które mnie interesowały. Powiedział mi, że obiecał już drugiemu zainteresowanemu, że nie sprzeda dopóki tamten nie dojedzie. Powiedziałem, żeby dał mi znać jak dostanie ofertę od niego i niech wstrzyma się ze sprzedażą. Za chwilę dostałem zdjęcia o które prosiłem. Wszystko się zgadzało – to było moje wymarzone auto!
Zadzwoniłem jeszcze   raz i powiedziałem, że dam mu $1000 więcej niż jakakolwiek oferta jaką dostanie. Właściciel był kolekcjonerem. Powiedział, że też kupował już auta w ciemno i że nie będę zawiedziony. Wysłał mi zdjęcie także drugiego auta, które sprzedawał – był to De Tomaso, Pantera. Postanowił sprzedać je oba aby kupić Forda GT.


Mustanga miał zamiar przelakierować z powrotem na oryginalny kolor, ale ponieważ lakier był w tak dobrym stanie, nie miał serca tego zrobić. Zrozumiałem to dopiero jak auto przyjechało pod mój garaż.
Tak, udało mi się go kupić. Okazało się, że właściciel dostał ofertę o $2k niżej niż to co oczekiwał dostać za auto, więc zaproponowałem mu $1000 więcej, tak jak obiecałem i jeszcze tego samego dnia przelałem pieniądze na jego konto. Na mustanga czekałem kilka dni…

Bardzo się niecierpliwiłem, ale jak już przyjechał to byłem niezmiernie szczęśliwy z zakupu. Tym razem się udało! Auto okazało się w naprawdę super stanie, ale silnik niestety będzie do remontu.

Jednak będę miał dużo mniejszy projekt niż planowałem. Niestety nie mam miejsca na dwa auta i zielony będzie musiał wyjechać do Polski. Zrobiłem dobrą inwentaryzację części, zapakowałem wszystkie paczki do auta. Mustang wypełnił się po brzegi i zamówiłem transport. Auto jest aktualnie w drodze (już w  i będzie na sprzedaż wraz z całym kompletem części, więc jak jesteś gotowy podjąć wyzwanie, napisz do nas.

Back to top
Marzysz o własnym klasyku?Zostaw adres e-mail a nie ominie Cię żadna okazja!

Każdego tygodnia w Stanach pojawia się kilka wyjątkowych okazji klasyków. Wiele z nich znika z lokalnego portalu ogłoszeniowego tego samego dnia. Sztuka polega na tym, żeby być pierwszym który kontaktuje się właścicielem.