Tag: Fastback

Posts related to Fastback

O filmie „Bullitt” z 1968 roku pisał już praktycznie każdy szanujący się magazyn motoryzacyjny. Ciekawa historia, ale jak dla mnie dużo ciekawsza jest historia głównego bohatera, którym jest w tym przypadku auto Steve McQueena – Mustang Fastback S-code z 1968 roku, którego losy, a właściwe to których losy owiane są tajemnicą i nie do końca są jasne. Jest jednak kilka faktów, które udało się nam zebrać do kupy podczas godzin spędzonych przed filmem, internetem oraz planowania mojego samochodu.

Jak każda legenda, historia Mustanga, którym jeździł McQueen ma już wiele wersji i znając życie im więcej czasu upłynie od 1968, tym więcej wersji tej legendy będzie powstawało. Postanowiliśmy więc przedstawić Wam i naszą wersję, opartą o bardzo dogłębną analizę dostępnych aktualnie informacji.

Zacznijmy od tego, że samochodów podstawionych przez Forda na plan filmowy było dwa. Były one częścią umowy pozycjonującej „product-placement” pomiędzy Fordem a Warner. Mustangi przyjechały jako seryjne S-code’y z pakietem GT z początku 1968.

Pierwszym właścicielem drugiego Bullitta był Robert M Ross, który był pracownikiem Warner Bros. Po roku Robert sprzedał auto pewnemu policjantowi ze wschodniego wybrzeża, którego dokładniejszych danych nie udało się nam ustalić. W 1972 roku samochód trafił do trzeciego właściciela, który bardzo ceni sobie swoją anonimowość i tylko niewielka grupa ludzi zna jego nazwisko. Autentyczność auta została potwierdzona wieloma dokumentami, między innymi kopią karty pierwszego właściciela zarejestrowanej na Roberta Rossa 14 grudnia 1968 roku oraz ostatnią rejestracją przez trzeciego właściciela 7 marca 1978 roku. Obie karty posiadały ten sam numer VIN 8R02S125559, który odpowiada numerowi VIN z listu Warner Bros poświadczającego sprzedaż tego auta jednemu z pracowników w 1970 roku. Kevin Marti, założyciel Marti Report odszukał ten numer w swojej bazie danych i napisał:

„This looks like a winner. It was ordered under a special Ford category known as “Civic and Government Affairs Vehicles.” It was shipped to the same Ford Motor Company address as the

Zmiana planów!
Wszystko stało się bardzo szybko, dlatego cofnę się dwa dni wstecz, kiedy na jednym z portali pokazał się interesujący Mustang. Jak go zobaczyłem 40 min po wystawieniu ogłoszenia to pomyślałem: „pewnie już za późno”, gdyż auto było w bardzo dobrej cenie. Niestety w ogłoszeniu było tylko jedno zdjęcie, a jego treść wyglądała dokładnie tak: „1968 mustang gt 390 4 speed bullitt look alike fastback be the king of cool”

Dzwonię do właściciela i mówię, że jestem zainteresowany mustangiem, a jego pierwsze pytanie „Skąd dzwonisz? Bo ja go wystawiłem tylko lokalnie bo zależy mi na szybkiej sprzedaży i akceptuję tylko gotówkę.” Powiedziałem mu, że mam do niego kawałek i że będę potrzebował trochę czasu na zorganizowanie gotówki, ale jeżeli auto będzie takim jakiego szukam to jestem gotowy jutro z rana zarezerwować bil [...]

Kolejna zmiana planów

Nie uwierzycie, kupiłem kolejnego Bullitta. Tym razem jest to czego szukałem przez ostatnie kilka lat.

Jak tylko zobaczyłem ogłoszenie zadzwoniłem do właściciela i powiedziałem, że chcę jak najszybciej obejrzeć auto. Powiedział mi, że już ma dwie osoby, jedna w drodze, a druga umówiona na jutro. Zacząłem dopytywać o szczegóły. Oryginalny S-code z 68 roku, oryginalnie Highland Green (aktualnie czerwony), z 4 biegową manualną skrzynią biegów, oryginalnie z Luxury interior, dolną oraz górną konsolą. Bliżej Bullitta już się nie da. Tej okazji nie mogłem odpuścić. Zaproponowałem mu, że kupię auto bez oglądania. Poprosiłem tylko o kilka zdjęć szczegółów, które mnie interesowały. Powiedział mi, że obiecał już drugiemu zainteresowanemu, że nie sprzeda dopóki tamten nie dojedzie. Powiedziałem, żeby dał mi znać jak dostanie ofertę od niego i niech wstrzyma się ze sprzedażą. Za chwilę dostałem zdjęcia o które prosiłem. Wszystko się zgadzało – to było moje wymarzone auto!
Zadzwoniłem jeszcze   raz i

    Back to top
    Marzysz o własnym klasyku?Zostaw adres e-mail a nie ominie Cię żadna okazja!

    Każdego tygodnia w Stanach pojawia się kilka wyjątkowych okazji klasyków. Wiele z nich znika z lokalnego portalu ogłoszeniowego tego samego dnia. Sztuka polega na tym, żeby być pierwszym który kontaktuje się właścicielem.